wtorek, 17 stycznia 2012

Prolog

Nie zawsze jest w życiu kolorowo, a ona jest tego idealnym przykładem.Wszyscy ją ranią i zawsze w ten sam sposób: zapomnienie, odrzucenie , zdrada. Teraz stoi na dachu budynku na którym przeżyła najszczęśliwsze chwile w swoim życiu.I znów ten budynek ma sprawić, że znów będzie szczęśliwa wystarczy zrobić krok.Ostatni raz zagłębia się w jej ulubionym zajęciu marzeniach. Co by było gdyby...wciąż zadaje te jedno pytanie.Jeden krok , który chce wykonać ale coś ją jeszcze trzyma na tym świecie.Zamyka oczy i przypomina sobie ten ostatni raz twarze jej przyjaciół i jego.Łzy spływają same to on najbardziej ją zranił.Zaczyna nucić jej ulubioną piosenkę którą On jej śpiewał kiedy kończy i już spokojna i szczęśliwa spogląda jeszcze raz na panoramę nadal jej ulubionego miasta,  i wykonuje ten decydujący krok...


1 komentarz:

  1. Warto było czekać żeby go przeczytać bo jest cudowny i ... czekam na więcej :))

    OdpowiedzUsuń