piątek, 27 stycznia 2012

Rozdział 4

Już piątek.Dzisiaj impreza u chłopaków nie mogę się doczekać, niestety narpiew trzeba iść do szkoły.Ubrałam się i poszłam coś zjeść. Ann właśnie jadła. Zrobiłam sobie płatki i usiadłam naprzeciw Ann.
-Co tam ?-zapytałam
-Hymm no cóż taki przeciętny dzień-odpowiedziała.Zaśmiałam się pod nosem
-Tak a szczególnie impreza u znanego zaspołu.Codzienność-obie zaśmiałyśmy się. W szkole nie mogłam się w ogóle skupić na lekcji.
-Panno Roxane może zajęła by się pani lekcją-przerwała mi rozmyślania nauczyciela od Historii. Nie dość że nie lubiłam tego przedmiotu to jeszcze trafiła mi się najgorsza nauczycielka z możliwych.
-Yhymm-mruknęłam i wróciłam do poprzedniego zajęcia.Lekcje minęły w miare szybko.
-W poniedziałek mamy test z angielskiego-jęknęłyśmy na powitanie Michealowi i Shanowi.
-Dacie rade-powiedział Michael.Podeszła do nas Emily z zamiarem pożegnania się.
-A ty gdzie się wybierasz- zapytałam
-No do domu a gdzie mogę iść-  zapytała
-Prosto do nas i na Imprezę-odpowiedziałam zaczynając ciągnąć ją w stronę naszego domu.
-Chyba żartujesz ja nigdzie nie idę-powiedziała
-No jasne że idziesz-powiedział Shane pomagając mi ją ciągnąć.
-Ale- zaczęła
-Bez żadnego ale idziesz i koniec kropka- zakończyła Ann
-No dobra-westchnęła i poszła z nami. Byliśmy gotowi 10 minut przed przyjazdem Harrego. Ale byłam podekscytowania. Nawet nie wiem dlaczego aż tak mocno w końcu poznałam już całe One direction. Chociaż czułam że zdarzy się dzisiaj coś niesamowitego tylko nie wiedziałam co. Siedziałam jak na szpilkach. W końcu usłyszałam upragniony dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Przywitałam się z Harrym i zaczęliśmy się zbierać. Okazało się że nie zmieścimy się do auta. Więc poszliśmy na piechotę. Mieszkali nawet blisko po 15 minutach byliśmy na miejscu.Ich dom był ogromny. Weszliśmy do środka.Pierwsze co usłyszeliśmy to była kłótnia oraz śmiech. Udaliśmy się do salonu.Zobaczyliśmy tam Louisa który kłócił się o coś z Liamem w samych bokserkach. Oraz Zayn i Niall którzy się z nich śmiali.Po pięciu sekundach miałam na oczach rękę Michaela. Chwile potem usłyszałam biegnących zapewne Lou i Liama na góre. Michael ściągnął mi rękę z oczu. Zaczełam się śmiać razem z resztą.Po chwili byłam w objęciach Nialla.
-Cześć-powiedział śmiejąc się i mnie obracając
-Niall puszczaj mnie i to w tej chwili-zażądziłam puścił mnie ale chwile później byłam w ramionach Lou.Nie żeby mi się to nie podobało ale chciałam się z nimi podroczyć- No nie kolejny-jęknęłam.Chwile później już byłam w ramionach każdego członka zespołu.Rzuciłam się na kanapę udając zmęczoną i zdegustowaną.
-Co nie lubisz nas- zapytał Lou
-eee ujdzie-powiedziałam
-Ja ci dam ujdzie- powiedział Harry rzucając się na mnie i zaczynając łaskotać- przyznaj że jesteśmy najlepszym zespołem jaki kiedykolwiek powstał- zażądził
-chyba śnisz- powiedziałam z wielkim trudem nie mogąc już wytrzymać. Na co teraz zaczął mnie łaskotać jeszcze Zayn- Michael zrób coś- błagałam. Już chciał pomóc ale przeszkodził mu Liam.Nie wytrzymałam
-Przyznaje jesteście najlepszym zespołem jaki kiedykolwiek powstał-wykrzyczałamZobaczyłam triumfalny uśmiech Lou.Po chwili wszyscy już gdzieś siedzieli i zajęliśmy się rozmową.Po jakis 10 minutach usłyszałam że ktoś wchodzi do domu
-To pewnie Katie wraca z zakupów-powiedział Lou
-Ty miałeś iść po zakupy-powiedział Harry- zapłacisz za to wiesz jaka ona jest.- Harry kończąc swoją wypowiedź udał się w stronę drzwi.Ciesze się, że w końcu poznam dziewczynę Harrego. Poczekaliśmy chwile i w końcu wszedł do pokoju Harry z KAT u boku.Wytrzeszczyłam oczy. To był Kat moja Kat.Gdy nas zobaczyła stanęła jak wryta.My uczyniliśmy to samo.
-Co jest- pytał zdziwiony naszą reakcją Niall. Nie odpowiedzieliśmy mu rzuciliśmy się sobie w ramiona.
-Co jest do cholery- powiedziała reszta chórem.Nikt na razie nie miał zamiaru im odpowiadać...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ta dam :D Jest w końcu 4 rozdział.
Podoba się ?
Ja osobiście nie jestem zadowolona z tego rozdziału , ale obiecuje następne powinny być lepsze ^^.  Dziękuje też wszystkim którzy skomentowali poprzednią notkę jestem w szoku że było tak dużo komętarzy DZIĘKUJE :)

9 komentarzy:

  1. fajne fajne ! czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny rozdział czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne ! Dawaj szybko następny ! :DDDD

    http://i-wanna-save-your-heart.blogspot.com/ nowa notka u mnie, zapraszam. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega..;)
    Wcale nie jest zły, nie może być w końcu jest o " najlepszym zespole jaki kiedykolwiek powstał"
    Pozdrawiam..:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Boooooskie opowiadanie! ♥♥♥ ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju, ale mnie wciągnęło. :D Czekam jak będzie dalej, jak możesz to powiadamiaj mnie na http://datingstyles.blog.onet.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co ty gadasz ten rozdział też jest świetny jak całe opowiadanie :D . K.

    OdpowiedzUsuń