piątek, 20 stycznia 2012

Rozdział 2 cz.1

Obudził mnie jakiś hałas.Podniosłam się i zauważyłam, że Michael spadł z łóżka, ale w ogóle go to nie obudziło.Tylko on tak może-pomyślałam i zaśmiałam się pod nosem.Podeszłam do niego i zaczęłam go budzić na co on tylko coś wymamrotał i się odwrócił.Walnęłam go z całych sił , nic to nie dało.Pokręciłam głową z nie dowierzaniem. Zaczęłam znów go budzić i Wreście mi się to udało. Wstał gwałtownie uderzając głową o szafkę z czego zaczęłam się śmiać
-Co się śmiejesz-powiedział trzymając się za głowę- to boli i wytłumaczysz mi co robię na podłodze ?
-spadłeś z łóżka i to tak, że mnie obudziłeś - odpowiedziłam nadal się z niego śmiejąc
-Zaraz się pośmiejesz-powiedział i rzucił się na mnie i tak jak się spodziewałam zaczął łaskotać. Musiałam coś wymyślić
-Shane! Ratuj mnie ! -zaczęłam krzyczeć. Po chwili w naszej sypialni zjawił się Shane, ale widząc co się dzieje pokręcił głową i śmiejąc się poszedł. Urwę mu łeb
-Collins właśnie oficjalnie nie żyjesz !- krzyknęłam wyrywając się Michaelowi nadal bez skutku
-proszę-błagałam-wiesz że cię kocham- zaśmiał się ale przestał mnie łaskotać na co odetchnęłam z ulgą. Nie zszedł  ze mnie ale pocałował
-Dzień dobry- -powiedział z moim ulubionym tajemniczym uśmiechem. Zamiast mu od powiedzieć pocałowałam go ponownownie tym samym zżucając go ze mnie. Chwile potem biegłam już po schodach szukać tego zdrajce. Znalazłam go w kuchni.
-Ty-powiedziałam pokazując na niego palcem-Już nie żyjesz.- zaczęłam go gonić dookoła "wyspy". Po chwili do kuchni weszła Ann razem z Michaelem, którzy widząc, że gonie Shana z patelnią w ręce wybuchli śmiechem, tym samym zwracając uwagę Shana co wykorzystałam waląc go tą patelnią po głowie. Już chciał się mścić ale Ann pocałowała go w policzek
-Dzisiaj nasz pierwszy dzień w Szkole -po chwili wykrzyknęła podekscytowana Ann- ale są i też złe wieści za godzinę zaczynają się już lekcje-wytrzeszczyłam na nią oczy i pobiegłam na góre szykować się zdążyłam jeszcze usłyszeć komętarz chłopaków-Kobiety- na co odpowiedziłam tylko szybkie słyszałam. 15  minut przed wyjściem byłyśmy gotowe. Już miałyśmy wychodzić ale zapomniałyśmy o chłopakach. Czepiali się nas o to całą drogę ale w końcu wybaczyli. Udało nam się dotrzeć 5 minut przed dzwonkiem. Tylko jak my znajdziemy klasy wogóle nie wiemy co gdzie jest. Po chwili stania przed szkołą podeszła do nas jakaś dziewczyna.Skądś ją znałam ale nie miałam pojęcia skąd.
- Cześć jestem Alice-przedstawiła się- widzę ze jesteście tu nowi więc możemy was oprowadzić.Freddie!-zawołała i po chwili pojawił się koło nas zapewne Freddie i Jeszcze jakaś dziewczyna.Jak się chwile później okazało była to Eve. Przedstawiliśmy się i chwile później staliśmy pod klasą gdzie miałam lekcje z Ann.Kawałek dalej lekcje mieli chłopacy. Podziękowaliśmy za pomoc i weszliśmy do klasy. Usiadłyśmy w ostatniej ławce i czekałyśmy na nauczycielkę od angielskiego.
-Jakaś dziwna była ta Alice co nie - zapytała Ann.Na co jakaś dziewczyna odwróciła się do nas
-Alice Combes ?- zapytała wzruszyłyśmy tylko ramionami - Taka brunetka długie włosy i przyjaźni się z Eve-powiedziała widząc nasze zdezerientowanie
-Ach tak to ona a co się stało - zapytałam
- Uważajcie na nią to tutejsza królowa jak się do was dostawiła to coś zapewne chce-odpowiedziła a ja po chwili zrozumiałam gdzie ją widziałam. Leciała z nami samolotem i na pewno nie uszło jej uwadze iż siedzieliśmy z Niallem i Harrym.
- Ja nawet wiem czego chce- mruknęłam i zobaczyłam pytające spojrzenia obydwu dziewczyn-Jak leciałyśmy do Londynu leciała razem z nami -odpowiedziłam i ta dziewczyna miała jeszcze bardziej zdziwioną minę
-W samolocie siedziałyśmy z Niallem Horanem i Harrym Stylsem-Odpowiedziła jej Ann
-No nie wierze ale z was szczęściary.Tylko teraz Alice będzie się do was przystawiać.A tak pyzatym jestem Emily
-Ja jestem Roxane a to  Annie ale mówimy do niej Ann-Uśmiechnęła się i odwróciła z powrotem bo weszła nauczycielka.Lekcja była w miarę ciekawa. Z lekcji spotkaliśmy się z naszymi chłopcami i przedstawiliśmy im Emily widać było, że ją polubili.Chwile później powiedzieliśmy im, o Alice
-Będziemy się trzymać od niej z daleka - zasalutował mi Shane.Wszyscy wybuchli śmiechem oprócz Michaela co mnie zdziwiło.
-Musze gdzieś iść-powiedział Michael i odszedł. Wymieniliśmy zdziwione spojrzenia i zaczęliśmy rozmawiać dalej.Zastanawiałam się czemu się tak dziwnie zachował, jeszcze rano było wszystko w porządku. Do końca lekcji nie widziałam Michaela zdziwiłam się zawsze byliśmy nierozłączni. Shane mówił że na lekcjach nic nie mówi. Kiedy zadzwonił dzwonek na ostatniej lekcji zebraliśmy się z An i udałyśmy się do wyjścia gdzie czekali na nas Michael i Shane. Michael podszedł do mnie i jak gdyby nigdy nic pocałował i zaczął się w Miarę normalnie zachowywać.Już w ogóle nie ogarniam. Pożegnaliśmy się z Emily i poszliśmy do najbliszszego sklepu żebym mogła kupić sobie nowy numer. Po chwili zatrzymałam Michaela
-Co robiłeś dzisiaj cały dzień- zapytałam
-Musiałem coś załatwić nie przejmuj się - opowiedział przyjrzałam mu się badawczo.Po chwili dogoniliśmy Ann i Shane. Po zakupieniu numeru od razu zadzwoniłam do Nialla. Zaprosił nas na Imprezę w piątek  na co ochoczo się zgodziliśmy.Harry ma po nas przyjechać wcześniej, ponieważ będziemy im pomagać w przygotowaniach. Od razu poprawił mi się humor. Tylko wciąż mnie martwiło co się dzieje z Michaelem nadal jakoś dziwnie się zachowuje...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jest 2 rozdział może nie cały ale jest :D postaram się następny dodać jutro ale może dodam dopiero w poniedziałek zobaczymy jak się ułożą sprawy :)



8 komentarzy:

  1. No jeszcze lepsza ta akcja z patelnią haha mój ulubiony moment, świetnie , dużo nie zmieniłaś ale trochę i czekam na ciąg dalszy. K.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne!czekam na dalsze roZdziały :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo Fajnee ! <3.
    Naprawde świetnie piszesz i mam nadzieje ze nie przestaniesz ! ;D
    Z niecirepliwośćią czekam na kolejny rozdział. ;**
    POZDRAWIAM ! :)
    A kiedy bedzie nastepna część ?. ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. http://forever-young-one-direction.blogspot.com/ boskiee . ^^ zapraszam na mój blog o one direction

    OdpowiedzUsuń
  5. boski rozdział:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawy, ciekawy (;
    zapraszam do mnie: http://directiontoheaven.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń